Rząd Polski ogłosił przesunięcie wejścia w życie poprawek do rozporządzenia dotyczącego płatnych dróg krajowych oraz związanej z nimi korekty stawek na luty przyszłego roku. Choć kilkumiesięczne odroczenie ma dać branży transportowej więcej czasu na przygotowanie się, przewoźnicy już teraz ostrzegają: nowe przepisy i tak przyniosą dodatkowe koszty dla właścicieli pojazdów ciężarowych i autobusów.
Powody przesunięcia i istota zmian
Władze podkreślają, że konieczność zmiany terminu wynika z aspektów technicznych i organizacyjnych związanych z przejściem na nowy model naliczania opłat. Chodzi nie tylko o modyfikację stawek za przejazd po krajowej sieci dróg dla ciężarówek i autobusów, lecz także o wprowadzenie nowych parametrów kalkulacji — w szczególności bardziej szczegółowego uwzględnienia klasy ekologicznej pojazdu, jego masy oraz wpływu na infrastrukturę drogową.
System poboru opłat e-TOLL, funkcjonujący w Polsce od 2021 roku, również wymaga dostosowania do nowych regulacji. Operatorzy systemów monitoringu oraz producenci urządzeń pokładowych wnioskowali o dodatkowy czas na wprowadzenie zmian i testy, co również przyczyniło się do przesunięcia terminu.
Co zmieni się dla właścicieli ciężarówek i autobusów
Przewoźnicy podkreślają, że odroczenie jedynie chwilowo spowalnia wzrost kosztów. Największe obawy branży dotyczą:
- Wyższych stawek dla pojazdów ciężkich. Nowa struktura taryf przewiduje wyższe opłaty dla ciężarówek o dużej masie i pojazdów o niższej klasie emisji. Dotknie to szczególnie starsze pojazdy, powszechnie wykorzystywane na trasach międzynarodowych.
- Trudności w modernizacji flot. Aby przejść do korzystniejszej kategorii taryfowej, konieczna jest wymiana lub modernizacja taboru, na co wiele firm nie może sobie obecnie pozwolić. Wysokie ceny nowych pojazdów oraz długie terminy dostaw dodatkowo komplikują sytuację.
- Dodatkowych wymogów administracyjnych. Zmiany oznaczają konieczność ponownej rejestracji części urządzeń, aktualizacji oprogramowania, weryfikacji kompatybilności systemów i zawierania nowych umów z operatorami poboru opłat.
- Wpływu na ceny usług transportowych. Firmy przewozowe już prognozują, że z powodu wyższych kosztów korzystania z dróg płatnych ceny przewozów mogą wzrosnąć o 5–15%, w zależności od trasy i typu pojazdu.
Branża apeluje o przejrzystość i łagodny okres przejściowy
Organizacje zrzeszające przewoźników wskazują na niedostateczną liczbę oficjalnych wyjaśnień ze strony państwa. Nie wszystkie elementy nowych przepisów są w pełni opublikowane, co utrudnia firmom rzetelne oszacowanie przyszłych kosztów. Przedstawiciele branży postulują:
- wcześniejsze udostępnienie pełnej tabeli stawek,
- wprowadzenie oficjalnego okresu testowego przed startem systemu,
- uruchomienie mechanizmów wsparcia finansowego dla małych i średnich przedsiębiorstw (np. dopłat do wymiany floty czy ulg podatkowych).
Zmiany dotkną także przewoźników międzynarodowych
Polska pełni kluczową rolę w europejskiej logistyce — przez kraj przebiegają główne korytarze tranzytowe łączące Zachód, Wschód i Północ. W efekcie zmiany w systemie opłat dotkną również zagranicznych przewoźników, szczególnie tych, którzy codziennie korzystają z polskiej infrastruktury drogowej w ruchu dalekobieżnym.
Wysoka konkurencja w sektorze międzynarodowego transportu sprawia, że nawet niewielki wzrost kosztów przejazdu może odbić się na rentowności i wymusić reorganizację tras.
Co dalej?
Choć nowe regulacje wejdą w życie dopiero w lutym, branża już przygotowuje się na zmiany: podwyżki cen usług, korekty tras oraz dalszą optymalizację wydatków. Wielu przewoźników obawia się, że dodatkowe obciążenia finansowe będą kolejnym wyzwaniem dla sektora, który wciąż dochodzi do siebie po zawirowaniach ostatnich lat — pandemii, wzroście cen paliw oraz konsekwencjach pakietu mobilności.
Jednocześnie rząd zapewnia, że nowy system ma służyć modernizacji infrastruktury drogowej oraz przyspieszeniu procesu ekologizacji transportu — trendom, które stopniowo stają się standardem w całej Europie.
Czytaj także: Kryzysowa sytuacja związana z legalizacją pobytu kierowców spoza UE: TLP zwraca się do polskich ministerstw