
Według prognoz firmy analitycznej Linerlytica w najbliższych latach światowy rynek przewozów kontenerowych pozostanie w stanie znacznej nierównowagi między popytem a podażą. Główną przyczyną jest podwójna presja na rynek: z jednej strony spowolnienie globalnej gospodarki i niższe tempo wzrostu handlu międzynarodowego, z drugiej — rekordowe tempo wprowadzania do eksploatacji nowych kontenerowców, z których większość została zbudowana w stoczniach azjatyckich.
Gwałtowny wzrost tonażu przy słabym popycie
W latach 2024–2029 przewiduje się, że globalny tonaż floty kontenerowej będzie rósł znacznie szybciej niż wolumen przewozów. Tylko w 2025 roku na wodę zostanie zwodowanych ponad 2,5 mln TEU nowych mocy przewozowych — to jeden z najwyższych wyników w ostatnich dwóch dekadach.
Tymczasem handel światowy wykazuje ograniczony wzrost, na co wpływają:
- Czynnik inflacyjny — rosnące koszty kredytowania i spadek siły nabywczej w kluczowych regionach importowych.
- Napięcia geopolityczne — konflikty regionalne i bariery handlowe utrudniające trasy i zmniejszające wolumen przewozów kontenerowych.
- Spadek produkcji w niektórych gałęziach przemysłu, m.in. w sektorze elektroniki użytkowej i meblarskim.
W efekcie rynek znajduje się w sytuacji, w której podaż przewyższa popyt, co wywiera presję na rentowność przewoźników.
Możliwe skutki dla uczestników rynku
Spadek stawek frachtowych
Nadwyżka mocy przewozowych doprowadzi do ostrej konkurencji cenowej. Armatorzy będą obniżać taryfy, aby utrzymać obłożenie statków, co w krótkim okresie jest korzystne dla załadowców, ale zmniejsza potencjał inwestycyjny przewoźników.
Konsolidacja przewoźników
Małym i finansowo słabszym firmom będzie coraz trudniej konkurować. Prawdopodobne są fuzje i przejęcia ze strony dużych operatorów, co zwiększy koncentrację rynku.
Wzrost roli sojuszy żeglugowych
Współpraca w ramach sojuszy pozwala optymalizować rozkład rejsów, redukować koszty paliwa oraz zwiększać współczynnik wykorzystania pojemności kontenerowców.
Inwestycje w technologie ekologiczne
W celu obniżenia kosztów operacyjnych i spełnienia wymogów regulacji środowiskowych armatorzy wprowadzają silniki na metanol i LNG oraz eksperymentują z systemami pomocniczego napędu wiatrowego.
Wpływ na załadowców
Dla eksporterów i importerów obecna sytuacja stwarza szersze możliwości wyboru przewoźników i bardziej elastyczne warunki kontraktów. Jednak niestabilność rynku może powodować:
- częste zmiany rozkładu rejsów i tras,
- odwoływanie rejsów na kierunkach o niskim obłożeniu,
- ryzyko overbookingu w szczytowych sezonach, mimo ogólnej nadwyżki mocy przewozowych.
Perspektywa długoterminowa
Analitycy uważają, że równowaga między popytem a podażą może zostać przywrócona najwcześniej w 2029 roku, kiedy część starszych jednostek zostanie wycofana z eksploatacji, a tempo wzrostu światowej gospodarki ustabilizuje się. Do tego czasu rynek pozostanie rynkiem klienta, w którym kluczowymi czynnikami sukcesu dla przewoźników będą efektywność operacyjna, elastyczność oraz zdolność szybkiego dostosowania się do zmian w handlu międzynarodowym.
Czytaj także: Hiszpania odświeża zasady gry dla ciężarówek: techniczna rewolucja w transporcie od 1 sierpnia 2025 roku